Gwarancją bezpieczeństwa energetycznego jest posiadanie przez państwo własnego źródła energii. Do tej pory Polska czerpała ją z węgla, jednak to musi się zmienić. Krajowe zasoby węgla kurczą się, a ich pozostałości są coraz trudniejsze w wydobyciu. Dlatego węgiel stale drożeje i coraz więcej musimy kupować go z zagranicy. Dziś najwięcej węgla kupujemy z Rosji. Także węgiel do Elektrowni Północ nie przyjedzie ze Śląska. Elektrownię zaplonowano blisko morza, by transportować paliwo z pomorskich portów, które rozładowują węglowe statki z tak odległych państw jak Chile czy Australia. Awaria w elektrowni węglowej oznacza ponadto skażenie środowiska i brak prądu dla całego regionu.
W przypadku energii z odnawialnych źródeł nie ma takiego niebezpieczeństwa. Energetyka rozproszona, podobnie jak Internet, jest też bardziej odporna na takie zagrożenia, jak ataki terrorystyczne. Ceny OZE błyskawicznie spadają i konkurują z węglem na całym świecie. Energia wiatru i słońca jest niewyczerpalna, bezpieczna, darmowa i dostępna na miejscu. W przeciwieństwie do węgla, ropy czy uranu dla elektrowni atomowych nie będziemy zmuszeni kupować jej od zagranicznych koncernów, dzięki czemu Polska stanie się niezależna energetycznie.