Podczas kampanii często spotykamy się z mieszkańcami Pomorza zainteresowanymi kwestią Elektrowni Północ. Poniżej prezentujemy odpowiedzi na pytania, które nasi rozmówcy zadają nam najczęściej. Masz pytanie, na które nie znalazłeś/aś odpowiedzi? Skontaktuj się z nami.
Masz pytania?
Napisz do nasCzy Elektrownia Północ na pewno powstanie?
Powstanie Elektrowni Północ jest coraz mniej prawdopodobne. Inwestycja od początku była obarczona licznymi poważnymi błędami i nie dostała wszystkich wymaganych prawem pozwoleń, a część z tych uzyskanych już straciła. Obecnie prowadzone są liczne postępowania prawno-administracyjne, które mogą uniemożliwić jej budowę. Spalanie węgla jest szkodliwe dla ludzi i środowiska oraz zwyczajnie nieopłacalne. W Unii Europejskiej budowa nowych elektrowni węglowych to rzadkość, zakazują ich m.in. Niemcy i Finlandia, a największe banki już ich nie finansują. Ze względu na jej nieopłacalność, Elektrownia Północ spadała coraz niżej na liście priorytetów inwestora, który zamroził projekt i chce się go pozbyć. Obecnie szuka kupca bądź już negocjuje sprzedaż projektu. Pytanie brzmi: czy ktoś zdecyduje się odkupić tak szkodliwy i nieopłacalny projekt?
Czy mieszkańcy mają jakikolwiek wpływ na to, czy Elektrownia Północ powstanie?
Tak, społeczeństwo ma prawo głosu w przypadku takich inwestycji. W nowoczesnych, demokratycznych krajach, do których grona Polska należy, obywatele mają prawo uczestniczyć w procesie inwestycyjnym, a ich zdanie na temat inwestycji, która wpływa na ich życie, musi zostać wzięte pod uwagę. Nasz udział w postępowaniach, podobnie jak prawo do udziału wyborach, jest wyznacznikiem demokracji. Polska ratyfikowała Konwencję o Dostępie do Informacji, Udziale Społeczeństwa w Podejmowaniu Decyzji oraz Dostępie do Sprawiedliwości w Sprawach Dotyczących Środowiska. Udział społeczeństwa w postępowaniach prawno-administracyjnych koniecznych do budowy inwestycji, które wpływają na środowisko, reguluje ustawa z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko (Dz.U.Nr 199, poz.1227, z późn.zm.). Ustawa ta daje wiele możliwości aktywnego, skutecznego uczestniczenia w postępowaniach.
Czy wszyscy mieszkańcy Kociewia chcą budowy Elektrowni Północ?
Wielu mieszkańców Kociewia nie zgadza się na budowę Elektrowni Północ, ponieważ zdają sobie sprawę z jej szkodliwego wpływu na ludzi i środowisko. Są wśród nich między innymi miejscowi rolnicy, którzy obawiają się wpływu elektrowni na plony. Nie chcą jej również miłośnicy zabytków i przyrody, a także rodziny obawiające się utraty zdrowia. Kilkadziesiąt osób chciało na prawach strony wziąć udział w postępowaniu o wydanie pozwolenia na budowę, ale odmówiono im tego w trakcie postępowania administracyjnego. Kilkaset osób podpisało się pod protestem przeciwko budowie elektrowni. Mieszkańcy wciąż mają poczucie, że ich głos jest celowo wyciszany, a władze regionu nie udzielają rzetelnych informacji na temat zagrożeń związanych z tą inwestycją, przekazując jedynie propagandę inwestora. Na budowę Elektrowni Północ zgadzają się tylko ci nieliczni, którzy będą czerpać z niej bezpośrednie zyski.
Czy wybrany wykonawca Elektrowni Północ jest godny zaufania?
Elektrownię Północ miałby zbudować francuski gigant Alstom. Firma inwestuje w projekty energetyczne na całym świecie, ale sławę zdobyła z innego powodu. Skandale korupcyjne i nieetyczne praktyki biznesowe sprawiły, że Alstom został finalistą konkursu Public Eye Awards na najgorszą firmę roku 2013. W 2014 roku kilkoro pracowników firmy zostało oskarżonych o oszustwa finansowe przy budowie słoweńskiej elektrowni Sostanj 6, które kosztowały obywateli Słowenii 284 mln euro. Brytyjska agencja antykorupcyjna UK Serious Fraud Office postawiła spółce zarzut wręczenia 8,5 mln dolarów łapówki, które zapewniły Alstomowi szereg lukratywnych kontraktów w Indiach, Tunezji i w Polsce.
Kto zyska, a kto straci na budowie Elektrowni Północ?
Zyski z budowy Elektrowni Północ w postaci podatków wpłyną tylko do jednej gminy, ale cenę za nią zapłacą wszyscy mieszkańcy regionu. Na mieszkańców Kociewia spadną koszty skażenia wody, gleby i powietrza oraz utraty zdrowia. Zanieczyszczenia odbiją się na plonach i zyskach rolników, spadną ceny ziemi i dochody z turystyki. Budowa elektrowni zahamuje także rozwój energetyki odnawialnej i pozbawi ludzi korzyści z nim związanych.
Czy Elektrownia Północ jest lekarstwem na bezrobocie?
Wręcz przeciwnie. Inwestor obiecuje, że przy budowie Elektrowni zatrudnienie znajdzie około 2500 osób. Jednak tylko część prac będzie zlecona ludziom z regionu i będą to zajęcia niskopłatne, głównie na czas budowy. Ile pozostanie posad i dla kogo – nie wiadomo. Tymczasem inwestycje w energię odnawialną tworzą ich tysiące! W Niemczech jest już prawie 400 000 zielonych miejsc pracy, a w Polsce do 2020 roku może ich być nawet 350 000. Nowe zawody związane z OZE zatrzymują w regionie młodych, są też szansą dla kobiet. Elektrownia Północ ma działać co najmniej 35 lat. Jej bodowa spowolni lub zatrzyma rozwój energetyki obywatelskiej, opartej na odnawialnych źródłach, uniemożliwi stworzenie tych miejsc pracy. Kociewie to także region znany z wysokiej klasy produkcji rolnej i jednych z najlepszych gleb w Polsce. Zanieczyszczenie odbije się zarówno na ilości i jakości plonów, jak i na dochodach z turystyki – zagrożony dewastacją jest bowiem m.in. zamek w Malborku. Elektrownia może zatem pozbawić pracy znacznie więcej osób, niż kiedykolwiek znajdzie w niej zatrudnienie.
Czy budowa Elektrowni Północ oznacza tani prąd dla Pomorza?
Wręcz przeciwnie. Inwestor przewiduje, że Elektrownia Północ będzie nierentowna. Budowa elektrowni to dziś nieopłacalne, ryzykowne przedsięwzięcie. Sam inwestor zapowiadał, jak uniknie tego ryzyka: ewentualne straty finansowe Elektrowni pokryłyby rosnące ceny prądu – dopłacą do niej odbiorcy energii. Tymczasem doświadczenia z innych krajów inwestujących w OZE pokazują, że produkcja energii z odnawialnych źródeł oznacza niższe rachunki za prąd.
Czy bliskie sąsiedztwo elektrowni będzie uciążliwe dla mieszkańców?
Elektrownia węglowa emituje pyły i toksyczne związki niebezpieczne dla zdrowia i życia. Należy także wziąć pod uwagę całą infrastrukturę istotną dla funkcjonowania elektrowni, która wiąże się z nasilonym hałasem, ruchem samochodowym i kolejowym, a także negatywny wpływ elektrowni na zasoby wód, z których korzystają mieszkańcy. O tym, jak ciężko jest żyć w cieniu elektrowni, przekonali się między innymi mieszkańcy Brzezia koło elektrowni Opole, którzy nie wyobrażają już sobie dalszego życia w tym miejscu.
W jakiej odległości będzie odczuwalne oddziaływanie Elektrowni Północ?
Negatywny wpływ elektrowni odczują zarówno mieszkańcy najbliższych okolic, jak i społeczności z terenów oddalonych od niej o setki kilometrów. Zanieczyszczenia z elektrowni mogą wędrować na odległość nawet do 1000 km. Trudno dziś też przewidzieć, co stanie się z bezcennymi formami ochrony przyrody w regionie. Nawet te oddalone od inwestycji mogą ulec degradacji ze względu na zapylenie i zatrucie metalami ciężkimi.
Czy nowoczesne elektrownie też szkodzą środowisku?
Nowe elektrownie emitują mniej zanieczyszczeń niż instalacje starej generacji, ale także zatruwają środowisko. Nie ma takich filtrów, które wychwytują wszystkie zanieczyszczenia, mogą tylko ograniczać ich emisję. Dla wielu z nich (np. rtęci) nie ma też poziomów bezpiecznych dla zdrowia, a elektrownie węglowe są największym przemysłowym źródłem tej zabójczej substancji. Według Raportu OOŚ Elektrownia Północ nie będzie bardziej nowoczesna niż instalacje budowane w Polsce 15 lat temu.
Jakie zanieczyszczenia produkuje elektrownia węglowa?
Duża elektrownia węglowa uwalnia każdego roku kilka tysięcy ton niebezpiecznych substancji. Pyły zawieszone (PM2.5 i PM10) to mikroskopijne cząsteczki groźne dla zdrowia, które powstają podczas spalania węgla, wchodzą w skład sadzy i popiołów. Elektrownia Północ uwolni do środowiska tony metali ciężkich, takich jak: rtęć, ołów, kadm, arsen i chrom oraz dwutlenek siarki (S02) i tlenki azotu (NOx), które przyczyniają się do powstania innej groźnej substancji – szkodliwego dla ludzi, niszczącego rośliny uprawne i zabytki ozonu.
Czy zanieczyszczenia emitowane przez Elektrownię Północ będą szkodliwe dla ludzi?
Elektrownie węglowe to największe przemysłowe źródło zanieczyszczeń powietrza. Emitują wiele toksycznych związków: metale ciężkie, rakotwórcze pyły, są największym źródłem szkodliwej rtęci. Zanieczyszczone powietrze jest groźne dla naszego zdrowia. Powoduje wzrost zachorowań na ciężkie choroby, takie jak: astma, przewlekłe zapalenie oskrzeli, przewlekła obturacyjna choroba płuc, nowotwory górnych dróg oddechowych i pęcherza moczowego, zaburzenia rytmu serca, a nawet niewydolność serca. Jest szkodliwe zwłaszcza dla osób starszych, kobiet w ciąży i dzieci. Zanieczyszczenia z Elektrowni będą oddziaływać na ludzi w promieniu setek kilometrów. Utrata zdrowia to także koszty finansowe. Międzynarodowa organizacja HEAL wyliczyła, że koszty utraty zdrowia, które poniosą mieszkańcy Pomorza w związku z funkcjonowaniem Elektrowni Północ wyniosą od 100 do 300 mln euro rocznie!
Czy w związku z budową Elektrowni Północ istnieje groźba opadania wód podziemnych?
Tak. Eksperci z dziedziny hydrologii biją na alarm. Ich analiza potwierdziła, że odwodnienie prowadzone na potrzeby prac budowlanych okresowo spowoduje powstanie leja depresji. Może to doprowadzić do czasowego zaniku rzeki Drybok oraz do wyschnięcia w okolicy kopanych studni gospodarskich. Po zakończeniu budowy lej depresji wypełni się wodą. Substancje, które powstały w glebie w wyniku reakcji chemicznych z powietrzem, mogą przeniknąć do wód podziemnych i zmienić ich skład. W rezultacie woda stanie się niezdatna do użytku.
Co to jest system CCS? Czy to filtr zanieczyszczeń?
Nie. To eksperymentalna technologia wychwytywania gazu cieplarnianego – dwutlenku węgla – i wywożenia go z elektrowni. Nie eliminuje ona zanieczyszczeń niebezpiecznych dla zdrowia. Ta technologia jeszcze nie działa i nie wiadomo, czy kiedykolwiek będzie można ją zastosować. Budzi też olbrzymie kontrowersje – jej stosowanie wymaga bowiem zużycia dużej ilości energii, a co za tym idzie – spalania większej ilości węgla, czyli produkcji większej ilości zanieczyszczeń. Choć Elektrownia Północ spełnia warunki potrzebne do zainstalowania systemu CCS, to nie oznacza to jednak, że zostanie on tam zainstalowany na pewno.
Czy Elektrownia Północ zagrozi Wiśle, skoro rzeka i tak jest brudna?
Ramowa Dyrektywa Wodna, której Polska musi przestrzegać, mówi, że jeżeli woda jest zbyt brudna, nie tylko nie wolno podejmować działań, które spowodują nasilenie zanieczyszczeń, ale należy doprowadzić do odtworzenia jej właściwego stanu. Tak stało się w przypadku Wisły, która nie jest ściekiem, a jedną z najcenniejszych rzek w Polsce i całej Europie. Dzięki wieloletniej pracy Polaków jakość wody poprawiła się, a rzeka chroni dziś bezcenne gatunki ryb. Ścieki zrzucane z Elektrowni Północ mogą to wszystko zaprzepaścić. W wodzie znajdą się śmiertelnie groźne substancje, które zatrują cały ekosystem i zagrożą zdrowiu ludzi. Ścieki z Elektrowni nie będą spełniać wymogów dla poziomu ołowiu, kadmu i rtęci, a stężenia dwóch ostatnich związków przekroczą dopuszczalne prawem wartości. Wpływ Elektrowni Północ na środowisko może przekroczyć granice województwa pomorskiego. Jeżeli zanieczyszczenia z Wisły dostaną się do Bałtyku, będą oddziaływały nie tylko na trójmiejskie plaże, ale na cały ekosystem morza.
Czy na terenie Elektrowni Północ powstaną hałdy?
Ponad milion ton gipsów, żużli i popiołów to efekt rocznego spalania węgla w Elektrowni Północ. Niektóre odpady mogą znaleźć zastosowanie w przemyśle, ale tylko, jeśli będzie na nie popyt. Jeśli nikt ich nie przyjmie, dziesiątki hektarów na terenie elektrowni zostaną przeznaczone na składowisko niebezpiecznych substancji.
Jak zanieczyszczenia z elektrowni wpłyną na rolnictwo?
Zanieczyszczenia z elektrowni będą szkodliwe dla rolnictwa. Elektrownia węglowa jest źródłem tlenków azotu, które przyczyniają się do powstania ozonu. Ozon niszczy rośliny, osłabia ich wzrost, powoduje utratę liści oraz obniża odporność na suszę, czego skutkiem są mniejsze plony o niższej jakości. Zanieczyszczenia z kominów elektrowni zatruwają powietrze, wody i glebę. Są obecne w żywności pochodzącej z terenów skażonych, która staje się mniej atrakcyjna dla kupujących.
Czy to prawda, że ceny nieruchomości i ziemi w sąsiedztwie Elektrowni Północ znacznie spadną?
Spadek cen i zainteresowania kupnem ziemi i nieruchomości położonych przy elektrowni jest nieunikniony. Nikt, kto ma wybór, nie wybuduje domu w cieniu blisko 200-metrowych kominów, z których wydobywać się będą szkodliwe substancje. Spadnie też turystyczne zainteresowanie regionem, w którym znajdować się będzie olbrzymia, widoczna z wielu kilometrów instalacja przemysłowa, zaburzająca kociewski krajobraz.
Czy Elektrownia Północ zagrozi zabytkom?
Zanieczyszczenia z Elektrowni Północ poważnie zagrożą bezcennym zabytkom regionu, takim jak katedra w Pelplinie i zamek krzyżacki w Malborku. Związki siarki i kwasy destrukcyjnie wpłyną na zabytkową substancję zamku, zwłaszcza na konstrukcje i dekoracje wykonane z wapnia, cegły i kamieni. Dyrekcja Muzeum Zamkowego w Malborku uznała tę kwestię za dramatyczną – prawdziwą ceną za prąd dla Pomorza będzie stopniowe zniszczenie tego 700-letniego skarbu światowej architektury i kultury wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Jak Elektrownia Północ wpłynie na krajobraz regionu?
Elektrownia będzie doskonale widoczna w nizinnym, rolniczym krajobrazie Kociewia i bezpowrotnie zmieni jego charakter na przemysłowy. Stanie się trwałą barierą widokową, która w istotny i negatywny sposób będzie oddziaływała wizualnie na strefy najcenniejsze pod względem krajobrazowym. Elektrownia zaburzy widok z Góry Jana Pawła II, będzie także widoczna z zamku w Malborku. Dodatkową skazą w krajobrazie będą elementy infrastruktury przemysłowej: drogi, wiadukty drogowe czy wielokilometrowe linie wysokiego napięcia. Unikalny krajobraz kulturowy Pomorza zostanie w dużym stopniu bezpowrotnie zniszczony.
Dlaczego ekolodzy protestują przeciwko budowie elektrowni węglowych w Polsce? Przecież prąd jest potrzebny.
Protesty ekologów w ostatnich latach skupiają się wokół projektów energetycznych, ponieważ sposoby pozyskiwania energii, które proponuje się naszemu społeczeństwu, są niezwykle szkodliwe dla ludzi i środowiska, a przy tym drogie i nieefektywne – szkodzą więc też gospodarce. Przedstawianie tych skutków opinii publicznej jest przejawem obywatelskiej odpowiedzialności. Jednocześnie ekolodzy promują te sposoby pozyskiwania energii, które zapewnią państwu bezpieczeństwo i niezależność energetyczną, a jego obywatelom dostęp do energii i życie w czystym środowisku. Są to głównie projekty obywatelskie oparte na wykorzystaniu odnawialnych źródeł energii (OZE).
Czy rezygnacja z budowy Elektrowni Północ oznacza budowę elektrowni atomowej?
Plany budowy elektrowni atomowej to decyzja rządu, który chce w ten sposób zapewnić Polsce bezpieczeństwo energetyczne. Nie zapewniają go zasoby węgla, które szybko się kurczą i jesteśmy zmuszeniu kupować to paliwo z zagranicy, najwięcej z Rosji. Budowa kolejnej elektrowni węglowej, w sytuacji, gdy jesteśmy od węgla uzależnieni w 93%, może wręcz przyspieszyć decyzję o budowie elektrowni atomowej. Trzeba jednak pamiętać, że budowa elektrowni atomowej także budzi wielkie kontrowersje i większość mieszkańców Polski jej nie popiera. Tymczasem istnieje realna alternatywa dla atomu i nie jest nią węgiel. To energetyka odnawialna
Czy istnieją źródła energii lepsze dla regionu niż Elektrownia Północ?
Pomorze ma olbrzymi potencjał dla rozwoju nowoczesnej energetyki odnawialnej. To zagłębie słońca i wiatru. Energię cieplną i prąd można też produkować z biomasy, wykorzystując odpady rolnicze, co pobudza rozwój rolniczy regionu. Rozwój OZE to tysiące nowych miejsc pracy, bezpieczeństwo, niższe rachunki za energię, niezależność od koncernów energetycznych i czyste środowisko. Dziś dzięki dopłatom rządowym każdy może zostać prosumentem – produkować prąd we własnym domu ze źródeł odnawialnych, a energię, której nie zużyje, sprzedać do sieci. W ten sposób prosument oszczędza i chroni środowisko. Województwo pomorskie w latach 2014-2020 zainwestuje blisko 300 mln euro w rozwój OZE i oszczędne wykorzystanie energii. Ile z tych funduszy trafi do Kociewia zależy od nas.
Czy opłaca się inwestować w odnawialne źródła energii?
Ceny instalacji OZE błyskawicznie spadają, tak jak kiedyś ceny telefonów komórkowych. W wielkiej Brytanii panele słoneczne można już kupić w supermarkecie, w Niemczech ceny zielonej energii konkurują z węglową. Tymczasem węgla ubywa, a ceny prądu rosną średnio o 3% rocznie. Do rachunków trzeba też doliczyć koszty utraty zdrowia: w Polsce to aż 34 mld zł rocznie. W przypadku budowy elektrowni tylko 15% kapitału zostaje w lokalnej społeczności, podczas gdy w przypadku rozwoju energetyki odnawialnej – aż 80%. Zamiast elektrowni można tworzyć lokalne grupy energetyczne produkujące prąd ze źródeł odnawialnych na potrzeby gminy – niezależne od koncernów i rosnących cen prądu.
Co jest lepsze dla bezpieczeństwa energetycznego: OZE czy elektrownia węglowa?
Awaria w elektrowni węglowej oznacza brak prądu dla całego regionu i skażenie środowiska. Zasoby węgla się kurczą – niektóry eksperci szacują, że wystarczy go tylko na 15 lat. Węgiel jest coraz droższy, coraz więcej musimy kupować go z zagranicy, grożą nam wojny o to paliwo. Dziś najwięcej węgla kupujemy z Rosji. Węgiel do Elektrowni Północ przyjedzie raczej nie ze Śląska, a z pomorskich portów, które rozładowują węglowe statki z państw takich, jak Chile czy Australia. Tymczasem ceny OZE błyskawicznie spadają, a energia wiatru i słońca jest niewyczerpalna, bezpieczna, darmowa i dostępna na miejscu.
Czy w polskich warunkach da się produkować wystarczająco dużo energii z OZE?
Polska może czerpać nawet 100% energii z OZE. Udział OZE w produkcji energii mógłby wynieść 38% już w 2030 roku! Mamy też olbrzymi potencjał w oszczędzaniu energii, poprawiając efektywność energetyczną. Dziś najwięcej energii pochłania ogrzewanie naszych domów i mieszkań. Termomodernizacja budynków (ocieplenie, szczelne okna, zmiana źródła ciepła itp.) pozwala zaoszczędzić nawet 70% energii! To oznacza mniej zanieczyszczeń i niższe rachunki. Województwo pomorskie w latach 2014-2020 przeznaczy aż 27 mld euro na poprawę efektywności energetycznej dzięki termomodernizacji budynków.
Skąd pochodziłby węgiel spalany w Elektrowni Północ?
Nie wiadomo, jednak raczej nie byłby to węgiel z Polski. Lokalizacja Elektrowni Północ na Pomorzu nie jest przypadkowa. W ramach inwestycji Elektrownia zostanie przyłączona do już istniejącej linii kolejowej, która umożliwi transport węgla z pomorskich portów. Port w Gdyni bije kolejne rekordy rozładunku węgla, przyjmując gigantyczne transportowce z tak dalekich miejsc jak: Chile, Chiny czy Australia, a najwięcej węgla importujemy dziś z Rosji. Węgiel z zagranicy jest tańszy i lepszej jakości niż krajowy, dlatego inwestorom nie opłaca się kupować surowca z polskich kopalń. Co prawda inwestor podpisał wstępną umowę z kopalnią Bogdanka, ale z zastrzeżeniem, że zostanie ona zerwana, jeśli nie uzyska on finansowania dla obu bloków elektrowni do 31 grudnia 2015 roku, co stało się faktem –inwestor zamroził budowę elektrowni. Nie wiadomo, czy węgiel spalany w Elektrowni Północ pochodziłby z Rosji, czy z innych krajów, ale raczej nie byłby to węgiel ze Śląska.