Wczytywanie...

Dane przytoczne w artykule pochodzą z opublikowanego w kwietniu 2014 r. raportu „Ukryty rachunek za węgiel. Analiza wsparcia gospodarczego dla elektroenergetyki węglowej oraz górnictwa w Polsce” opracowanego przez ekspertów Warszawskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych.

„Dotacje przybierają różne formy pośrednie i bezpośrednie. Do prądu z węgla dopłaca całe społeczeństwo. W sposób jasny i ukryty – w rachunkach za prąd, podatkach (CIT, PIT, VAT), czy też poprzez składki na ubezpieczenie zdrowotne” – wyjaśnia autorka artykułu Anna Ogniewska.

Sektor węglowy uzyskuje ukryte wsparcie w postaci umorzeń zobowiązań finansowych oraz dotacji do rent i emerytur górniczych, finansowanych przez podatników. Dotowane są nie tylko kopalnie. Także firmy produkujące prąd z węgla otrzymały szereg zastrzyków finansowych, między innymi w postaci bezpłatnych uprawnień do emisji dwutlenku węgla. Szczególnie szokujące jest gigantyczne wsparcie współspalania, praktyki polegającej na spalaniu węgla z ładunkiem biomasy, a która jest w Polsce traktowana jak produkcja „zielonej energii”. Jak oszacował zespół ekspertów z Instytutu Energetyki Odnawialnej, dotacje te czterokrotnie przekraczają poziom konieczny do zapewnienia tej kontrowersyjnej praktyce opłacalności.

Ukryte dotacje są prawdopodobnie ostatnim, co trzyma przy życiu polski sektor górniczy, który bez wsparcie przegrałby konkurencję z tańszym węglem z innych części świata. Problem w tym, że nawet mimo potężnych dotacji Polska od lat importuje węgiel z zagranicy Dziś kupujemy ten surowiec z miejsc tak odległych jak Chile czy Australia a aż 70% importu pochodzi z Rosji. Tylko w 2008 roku jego szacunkowe koszty wyniosły ok. 1,5 mld Euro.

Produkcja energii z węgla generuje także olbrzymie koszty zewnętrzne w postaci zanieczyszczenia środowiska, strat w rolnictwie i utraty zdrowia, za które płaci całe społeczeństwo, a które są pomijane w rachunkach ekonomicznych. Gdyby wziąć je pod uwagę, koszt energii elektrycznej musiałby być dziś od około 100 do 500 złotych za MWh wyższy.

Dane te rzucają nowe światło na forsowanie modelu energetyki opartej na drogim i szkodliwym surowcu i stawiają pod dużym znakiem zapytania ekonomiczny i społeczny sens budowy nowych elektrowni węglowych, takich jak Elektrownia Północ. Raport pozwala też wyciągnąć inny kluczowy wniosek: wsparcie dla energetyki odnawialnej okazuje się być znaczniej mniej obciążające dla środowiska i kieszeni Polaków niż reanimowanie węgla.